wtorek, 28 października 2014

Muzyka do podboju świata

Poniedziałek. Godzina 23:30. Wszyscy poszli spać, a mnie roznosi energia. Wygrzebałam jedno z najbardziej uśmiechniętych zdjęć i piszę z myślą o jutrzejszym poranku/dniu.

Październik już od kilku lat jest dla mnie najintensywniejszym miesiącem w roku. W tym roku jest podobnie, a nawet jeszcze intensywniej. Początek roku akademickiego... zajęcia, komisja stypendialna, całe to zamieszanie. Zeszłotygodniowy Festiwal do Czytania, w sumie tylko przelotem. Sporo czasu spędzonego na filozoficznych dyskusjach z Przyjaciółmi. Dużo inspirujących spotkań. Dzisiejsze pierwsze spotkanie Geek Girls Carrots w Olsztynie.
Te wszystkie drobne i niby niepozorne sprawy, składają się w wielką całość, która niesamowicie motywuje i dodaje wiary w siebie. Już któryś z kolei dzień budzę się z przeświadczeniem, że jeśli tylko zechcę mogę zrobić wszystko. I jak to zwykle u mnie w tle gra (niekoniecznie cicha) muzyka.





Rudimental. Jeden z moich ulubionych motywatorów i mam tu na myśli całą płytę. Niezmiennie dodaje mi tonę energii i napędza do dalszego działania. Jako całość i każda piosenka z osobna.


Klasyka. Iggy Pop. Nieco dziki i zwierzęcy, a drugiej strony nawet relaksujący. Wykrzyczane w refrenie La la la la lalalala i czego chcieć więcej od życia... 



Pentatonix - uwielbiam za całokształt.
Dzisiejsze odkrycie - Pentatonix + Clean Bandit [też uwielbiam za całokształt] i od kilku godzin twarz sama mi się cieszy na myśl o tej piosence.


Lindsey Stirling. Jednym słowem energia. Zarówno w szybszych nagraniach, jak i w balladach. Wystarczy tylko zamknąć oczy i wsłuchać się w muzykę, żeby przenieść się w jakiś inny wymiar i momentalnie naładować akumulatory.


Little Mix. Na ogół też bardzo energetycznie, ale dziś to najspokojniejszy element zestawienia. Piosenka, do której podchodzę dość osobiście i chyba dzięki temu dostarcza mi podwójnej, jeśli nie potrójnej, dawki energii.



Podsumowując:

If you can dream it, you can do it.

wystarczy tylko zacząć marzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz