środa, 16 lipca 2014

Czystopis - Sergiej Łukjanienko

Na wstępie muszę przyznać, że do Czystopisu podchodziłam z pewnego rodzaju nieufnością. Dość duży wpływ miały na to opinie innych czytelników i ta obawa czy kontynuacja dorówna swojej poprzedniczce.

I w sumie nie zawiodłam się.

Czystopis różni się nieco od Brudnopisu. Oczywiście znowu mamy światy równoległe, wartką akcję i świetnych bohaterów. Odniosłam nawet wrażenie, że autor pozwala sobie na więcej luzu, a książkę poniekąd można podzielić na dwie części. W pierwszej z nich dominuje humor. Pojawia się nawet Elbląg (ach ten patriotyzm lokalny). Druga jest nieco filozoficzna i bardziej skupia się na istocie istnienia światów równoległych oraz na zależnościach między nimi.

Czystopisie pojawiają się nowe światy, z których dwa mają istotne znaczenie dla całej historii. Dzięki rozmowom bohaterów, którzy chcą się jak najwięcej dowiedzieć, są dokładniej opisane i możemy je lepiej poznać.

Całość trzyma w napięciu, chociaż zakończenie może być zaskakujące/rozczarowujące i jest chyba aż za bardzo zwyczajne, jak na tą historię.

Podsumowując Czystopis trzyma poziom swojej poprzedniczki i stanowi dobre uzupełnienie historii Kiryła.
Bez wątpienia jest to dylogia warta poznania i to nie tylko przez fanów światów równoległych.


źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/

niedziela, 13 lipca 2014

Brudnopis - Sergiej Łukjanienko

O Siergieju Łukjanience słyszałam dużo dobrego. Po przejrzeniu jego dorobku najbardziej zachęcił mnie Brudnopis.

Jakiś tydzień temu, w końcu Brudnopis zawędrował na moją półkę. Zaczęłam czytać... i przepadłam.


Początek jest bardzo obiecujący. Dwudziestokilkuletni Kirył, o którym nagle wszyscy (włącznie z psem) zapominają i Natalia, która do pewnego stopnia zajmuje jego miejsce. A potem jest już tylko lepiej. Na wskroś współczesna Rosja z wyraźnymi naleciałościami poprzedniego systemu. Mnożące się jeden po drugim światy równoległe. Tajemniczy Mistrzowie/funkcyjni obdarzeni nadnaturalnymi mocami. Dobrze skonstruowana intryga i akcja nakręcająca się niczym rollercoaster.

Poza głównym bohaterem mamy całą paletę nietuzinkowych postaci, których w większości nie da się nie lubić. Jest z pozoru ciapowaty Kotia, zołzowata Natalia, Feliks i inni funkcyjni, z których każdy ma swoją historię. Nawet epizodyczne postacie, jak m.in. pisarz Mielnikow, czy taksówkarz, są dopracowane i mogą zapadać w pamięć.

Książkę czyta się dość szybko. Głównie dzięki wartkiej akcji i pomysłowej intrydze. A zakończenie pozostawia niedosyt i dużo pytań, na które czytelnik chce jak najszybciej poznać odpowiedzi.

Teraz mam nadzieję, że kontynuacja trzyma poziom.




I jeżeli wszystkie książki Łukjanienki chociaż trochę przypominają historię Kiryła, to chcę więcej.




źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/

wtorek, 1 lipca 2014

Kolorowe palmiry z cynamonem


Za oknem momentami smętnie.
W lodówce opakowanie ciasta francuskiego.
I na dokładkę za jakieś pół godziny przychodzą goście.

Po przejrzeniu zawartości szafek zapadła decyzja: palmiry.
Szybko się je przygotowuje i są naprawdę pyszne.

A te wczorajsze zniknęły w mgnieniu oka.


Składniki:

  • opakowanie ciasta francuskiego
  • 1/2 opakowania posypki cukrowej
  • 1/2 łyżki cynamonu
  • 2-3 łyżki cukru

Przygotowanie:

Ciasto francuskie wyjąć z opakowania i rozłożyć.
Na ciasto równomiernie wysypać posypkę, cynamon i cukier.
Zawinąć z obu stron do połowy i pokroić na plasterki o grubości ok. 1 cm.
Plasterki "skleić" tak by utworzyły kółko i układać "na sztorc" na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 15-20 minut w temperaturze 180 stopni. 


Posypkę można zastąpić czekoladą, mielonymi orzechami lub innym ulubionym dodatkiem.


Smacznego