środa, 31 grudnia 2014

Podsumowanie literackie 2014

Jako matematyk lubię różnego rodzaju zestawienia, tabelki i wykresy. W celach statystycznych oraz żeby zapanować nad książkowym chaosem prowadzę własne zestawienie.

W roku 2014 prezentuje się ono następująco.

Przeczytałam 124 książki, które w sumie miały 35172 strony. Najcieńszą z nich było opowiadanie Samsa in love autorstwa Harukiego Murakami - 8 stron. Na drugim końcu znajduje się podręcznik Flasha - 1337 stron.
Średnio na jedną książkę przypadło 286 stron (o 27 stron więcej niż rok temu), 50 z nich miało więcej niż 300 stron. Dziennie czytałam około 96 stron.

Zdecydowaną większość stanowiła literatura zagraniczna. Tylko 26 książek pochodziła z rodzimego podwórka.

W tym roku pierwszy raz zdecydowałam się na udział w książkowych wyzwaniach. W ramach 3 wyzwań czytelniczych przeczytałam w sumie 34 książki. I napisałam 24 recenzje.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy moja biblioteczka powiększyła się o 62 książki.


A na koniec mój prywatny, tegoroczny TOP 9 (kolejność losowa):


2. Jessica Brody - 52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca
7. John Green - Gwiazd naszych wina
8. Sheila Roberts - Słodsze niż czekolada
9. Fred Basten - Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz 



Oby przyszły rok obfitował w dużo, dobrych książek.

środa, 24 grudnia 2014

Świąteczna owsianka korzenna



Każda okazja jest dobra, żeby przygotować nową wersję owsianki.


Boże Narodzenie. Wszędzie czuć aromat korzennych przypraw, pomarańczy i innych pyszności.

Skoro wszędzie, to i w owsiance.


Wyszła bardzo aromatyczna i rozgrzewająca idealnie pasując do dzisiejszego, szarego poranka.



Składniki:
  • 5 łyżek płatków owsianych
  • 2 łyżeczki cukru
  • pół łyżeczki cynamonu
  • szczypta imbiru
  • garść żurawiny
  • kilka łyżek powideł śliwkowych

Przygotowanie:

Płatki, cukier, przyprawy i żurawinę zalać wrzątkiem (do wysokości płatków).
Dobrze wymieszać i odstawić na około 5 minut.
Podawać z powidłami śliwkowymi (najlepiej domowej roboty).

Smacznego






A z okazji Bożego Narodzenia
Spokojnych i rodzinnych świąt
i Kufra pełnego prezentów

piątek, 19 grudnia 2014

Piernik

ciasto świąteczne



Nigdy nie byłam fanką pierników, ani pierniczków.

Nawet śmiem twierdzić, że jestem jedną z niewielu osób, które będąc w Toruniu nie biegną od razu po zapas pierników.


Ale jest taki jeden piernik, na który czekam calutki rok.
Świąteczny piernik mojej mamy.
Lekko wilgotny, pachnący domowymi powidłami.

Pyszności.



Składniki:

  • 3 jajka
  • 2 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru
  • 1 płaska łyżeczka sody
  • opakowanie przyprawy do piernika
  • 1/4 szklanki mocnej kawy [np. 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej na filiżankę]
  • 1/2 szklanki oleju
  • 3/4 szklanki naturalnego miodu

Przygotowanie:

Kawę zaparzyć i ostudzić.
Miód rozpuścić i ostudzić.
Zmiksować całe jajka z cukrem. Stopniowo, naprzemiennie dodawać mąkę i olej.
Cały czas ucierając dodać miód, przyprawę do piernika i kawę.
Ciasto przelać do tortownicy (ma płynną konsystencję)
Piec w temperaturze 180 stopni przez 40-60 minut do 'suchego patyczka'.

Po upieczeniu wystudzić. Przełożyć powidłami śliwkowymi lub kremem.



Smacznego.

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Sheila Roberts - Słodsze niż czekolada

zaczytaj się
Kto z nas nie lubi czekolady? Ciasta, musy, pralinki, lody, gorąca czekolada do picia i ta najzwyklejsza w tabliczkach. Gorzka, mleczna, deserowa, z dodatkami.

Czekolada w książce. Książka o czekoladzie. Zapowiada się obiecująco.


Trafiamy do małego, górskiego miasteczka Icicle Falls, w którym każdy zna każdego i gospodarkę napędzają lokalne firmy. Jedną z dum miasteczka jest rodzinna fabryka czekolady Słodkie Sny, znana z tego iż przepisy na czekoladowe specjały wyśniły się kolejnym pokoleniom zarządzającym firmą. Obecną szefową Słodkich Snów jest prawnuczka założycielki Samantha. Poznajemy ją w dość trudnej sytuacji. Ojczym przed śmiercią zadłużył fabrykę, matka jest w żałobie, siostry mieszkają z dala od domu i na domiar złego nowy kierownik banku oczekuje szybkiej spłaty zaległego kredytu.

Żeby ratować swoje czekoladowe królestwo Samantha wraz z siostrami i matką postanawiają na weekend poprzedzający Walentynki zorganizować Festiwal Czekolady. Od tego momentu dosłownie wszystko w książce kręci się wokół czekolady. Czekoladowy bal maskowy, specjalne menu z wykorzystaniem czekolady przygotowane przez lokalne restauracje i przede wszystkim dużo czekoladowych pyszności produkowanych z myślą o gościach festiwalu. W organizację angażuje się prawie całe miasteczko i z każdej strony widać rosnący entuzjazm, ale żeby nie było tak słodko pojawiają się mniejsze i większe przeszkody stawiające sukces festiwalu pod znakiem zapytania.


Słodsze niż czekolada należy do książek określanych mianem lekkie, łatwe i przyjemne. Od początku wiadomo jakiego można spodziewać się zakończenia. Wiodąca dwójka bohaterów przez ponad połowę książki kłóci się przy każdej możliwej okazji, by na koniec stać się szczęśliwą parą. Lokalna społeczność odznacza się wspólnym działaniem dla dobra wszystkich. Gdzieś w tle czają się legendy, tajemnice i odrobina magii. Zwycięża przyjaźń, miłość i inne pozytywne emocje. Dość schematyczna rzecz spotykana w wielu podobnych książkach, jednak nie przeszkadza to w spędzeniu kliku godzin z sympatyczną lekturą. Dodatkowym atutem są dołączone pod koniec książki przepisy na czekoladowe pyszności, które aż się proszą o wypróbowanie.



źródło okładki: http://www.znak.com.pl/

niedziela, 7 grudnia 2014

Francuzki nie sypiają same - Jamie Cat Callan

kobieta, nodff

Można powiedzieć, że w literaturze (głównie amerykańskiej) panuje trend na książki poradnikowe czerpiące pełnymi garściami z francuskiego stylu życia.


Mimo, że mówią 'nie oceniaj książki po okładce', to w przypadku francusko-tematycznych książek nie da się przejść obojętnie obok subtelnie zaprojektowanych okładek. Tak było w przypadku Lekcji Madame Chic i podobnie jest teraz.

Przygodę z książką Francuzki nie sypiają same zdecydowanie należy zacząć od okładki. Wytłaczane litery, różne faktury, Wieża Eiffla i przede wszystkim bardzo kobiecy obraz. Wszystkie te elementy sprawiają, że chce się wziąć książkę do razu zacząć czytać.


Autorka skupia się na odkrywaniu Francuzki w każdej z nas. Jak wielokrotnie podkreśla treść książki powstała w oparciu o wiele rozmów z mieszkańcami Francji (zarówno kobietami i mężczyznami). Większa część książki skupia się na relacjach damsko-męskich. Przykładowo możemy przeczytać o wyższości spotkań w gronie przyjaciół oraz bliższych i dalszych znajomych nad randkami, które często okazują się totalnym niewypałem. Znajdziemy też fragment o tajemniczości i jardin secret. Do tego jeszcze punkt obowiązkowy mówiący o stylu ubioru i makijażu francuskich kobiet. A nawet odrobina francuskiej kuchni z przepisami, które aż proszą się o wypróbowanie w kuchni.


Całość czyta się lekko i dość szybko.
Może nie jest to pozycja wybitna ale pozwala zyskać świeże spojrzenie na swoje życie i relacje z otoczeniem.



źródło okładki: http://www.wydawnictwoalbatros.com/

sobota, 6 grudnia 2014

Mikołajkowa playlista

Buty

6 grudnia. Mikołajki.


Coraz bardziej czuć świąteczną atmosferę.

W miastach zaczynają się pojawiać kolorowe lampki i choinki.


Wszystkie buty i skarpety już wypełnione przedświątecznymi drobiazgami.
Listy do św. Mikołaja wysłane.


Już za chwilę nasze kuchnie wypełnią się aromatem pomarańczy i korzennych przypraw.


A w radio jak co roku będzie królować Last Christmas.
I z tej okazji przygotowałam zestaw swoich ulubionych grudniowo - świątecznych piosenek. Nie będzie do końca typowo. Może odrobinę bardziej romantycznie, nostalgicznie i rodzinnie.

Miłego słuchania.