Dzień dobry wieczór.
Tak. Wiem. Ten kufer to może być dość zaskakujący pomysł. I zapewne zastanawiasz się Drogi Czytelniku czemu akurat kufer, a nie chociażby pudełko, albo coś w tym stylu.
Ale zacznijmy od początku...
Na początku był blog. I byłam ja. Żyło nam się bardzo dobrze wśród naszych blogowych znajomych. Ale z biegiem czasu, nasze drogi zaczęły się rozchodzić. Była jedna przerwa, potem kolejne. A po każdej coraz ciężej było wrócić [bo a to znajomi już nie piszą, bo a to blogosfera się zmieniła i w ogóle i w szczególe].
Aż w końcu przyszedł ten moment, że zatęskniłam za blogowym światkiem. I tu pojawił się problem, pt. "o czym pisać?". O książkach, kulinariach, fotografii, paznokciach, czy o czymś zupełnie innym?
I w tym momencie pojawia się KUFER. Taki stary, babciowy, w którym można znaleźć wiele ciekawych rzeczy. I ten blog też [mam nadzieję] będzie takim kufrem gdzie obok dobrej książki będzie można znaleźć smakowite ciacha, albo trafić do jakiejś magicznej krainy.
A jedyną granicą niech będzie wyobraźnia...
;)
Twoja wyobraźnia zdecydowanie oznacza brak granic :D
OdpowiedzUsuńMam to potraktować jako komplement?? ;D
Usuń